Opis ze strony Czudca:
Nosówka przyjechała do Czudca jako niepokonany lider. Do niedzielnego południa nie straciła nawet bramki w obecnych rozgrywkach. Nasza postawa nie zachwycała więc z ciekawością podchodziliśmy do tego meczu. Początek wyglądał już niemal tradycyjnie. Koszmarny błąd i strata bramki w pierwszych minutach. Nieporozumienie M.Małka ze środkowymi obrońcami sprawiło napastnikowi Nosówki spory prezent. Ten nie zmarnował okazji i w sytuacji sam na sam z Zarembą okazał się lepszy strzelając nam szybką bramkę. To już czwarty mecz z rzędu, w którym jako pierwsi tracimy gola.
Późniejsze minuty to już okres, w którym postawiliśmy przeciwnikowi nieco trudniejsze warunki. Cały mecz obfitował w dużo walki. Sędzia kompletnie nie panował nad sytuacją na boisku co wkrótce zaowocowało agresywną grą z obu stron. W porównaniu z poprzednimi meczami nasza gra w obronie pozostawiała trochę do życzenia. Novi w pierwszej połowie jeszcze kilkuukrotnie dochodzili do bardzo dobrych okazji ale udawało nam się wychodzić z tych sytuacji z obronną ręką. Naszą glówną bronią w tamtym okresie były próby indywidualnych akcji i wywalczone dzięki nim stałe fragmenty gry.
Pierwszą dobrą okazję do zdobycia bramki miał B.Pszonka, który po dośrodkowaniu D. Stawarza posłał głową piłkę minimalnie za wysoko. Chwilę później śmiałym wejściem popisał się M.Kucharzyk jednak piłka nieznacznie minęła słupek. Nasze starania o wyrównanie sfinalizował w 32 minucie D. Stawarz. Z rzutu wolnego uderzył piłkę w kierunku dalszego słupka bramki rywali, a ta przy biernej postawie obrońców i bramkarza poszybowała wprost do siatki. W kolejnych minutach jeszcze raz celnie dośrodkowywał ale w dogodnej sytuacji S.Dudek nieczysto trafił w piłkę i ta chybiła celu.
Druga połowa przynisoła dalsze zaostrzenie gry. Walczyliśmy o każdy kawałek boiska ale Novi nie postanawiali odpuścić. W 55 minucie na boisku pojawił się A. Jodłowski, który zmienił nieco zagubionego M.Małka. Kolejne zmiany nastąpiły w 67 minucie. Wzmocnić drużynę mieli J.Tomoń oraz T. Błażej. W międzyczasie to Novi znaleźli się przed szansą zdobycia zwycięskiej bramki ale napastnicy z Nosówki pogubili się mając przed sobą już tylko naszego bramkarza. Z naszej strony odpowiedziedź mógł M.Żybura. W świetnej sytuacji sam na sam trafił w nogi interweniującego bramkarza. Wprowadzony na boisko J. Tomoń także mógł rozstrzygnąć losy meczu ale jego strzał z narożnika pola karnego wybronił bramkarz rywali.